witam wszystkich (wszystkie) ;)

na imię mam Gośka, 21 lat, od zawsze byłam bardzo szczupła - po rodzicach, na geny ponoć nic się nie poradzi. przy wzroscie 164 cm ważę około 43 kg i nie sądze czy mogę przytyć - zajadam się fast foodami, którem popijam colą lub piwkiem (mnóstwo kalorii) i przybyło mi od ostatnich kilku lat troszkę tłuszczyku (i tak niewiele) na pośladkach, brzuszku i piersiach (które nadal są małe 70 A lub 65 B), ale od dluższego czasu tycie stanęło w miejscu i myślę, że mój organizm już więcej przytyć nie potrafi choćbym i słonia zjadała dziennie. nie mam wystajacych żeber Bogu dzięki, z brzucha jestem zadowolona w 100%, bo nie jest ani za gruby ani za chudy, pośladki 80% - mogły by jeszcze trochę przytyć. biust niby proporcjonalny do reszty ciała, ale marzę o większym. nogi i ręce - jestem w stanie z bólem zaakceptowac wyłączjąc dlonie i stopy które wyglądają szczególnie chudo... ostatnio coraz więcej osob mówi mi, ze nie wyglądam chudo tylko jestem drobna, to brzmi optymistycznie. pozdrawiam Was gorąco dziewczyny, razem raźniej :*

Witamy na forum :*

witam serdecznie Smile

życzę przybrania na wadze wraz z nami Smile